Choć sposobów na spędzenie wakacji  jest mnóstwo, to jestem przekonana, że zdecydowana większość z nas liczy na jedną konkretną pamiątkę. Tę, która zostanie z nami na dłużej i będzie można się nią pochwalić przed znajomymi.

Mowa oczywiście o złotobrązowej opaleniźnie. Czy jednak na pewno opalenizna jest tym z czym się kojarzy? Oznacza radość i zdrowie oraz relaks i beztroskie wakacje? Otóż nie. Opalenizna to widoczne uszkodzenie skóry. Wszystko jest jednak w porządku dopóki nie pojawi się zaczerwienienie i ból. Wtedy mówimy już o oparzeniach słonecznych.

Oparzenia słoneczne są wywołane intensywnych działaniem promieni słonecznych (UVB i UVA) na skórę, a ich nasilenie zależy od czasu ekspozycji na słońce. Zmiany rumieniowo-zapalne występują zwykle po kilku godzinach od „opalania”, a najbardziej dokuczliwe stają się po 14-20 godzinach. Pod wpływem promieni słonecznych najczęściej dochodzi do oparzeń I i II stopnia.

Oparzenia I stopnia

Dotyczą najbardziej zewnętrznej warstwy naszej skóry- naskórka. Pojawia się zmiana obrzękowo- rumieniowa: widoczne jest zaczerwienienie i obrzęk. Temperatura jest w tym miejscu podwyższona, a skóra piecze i boli. Te zmiany zwykle ustępują po kilku dniach, nie pozostawiając blizn.

Oparzenia II stopnia

Te oparzenia dotyczą już nie tylko naskórka. Sięgają głębszej warstwy- skóry właściwej. Podobnie jak w I stopniu pojawia się zaczerwienienie, ból i obrzęk, a do tego dochodzą bardzo bolesne pęcherze wypełnione płynem surowiczym. Te zmiany goją się znacznie dłużej, bo do kilku tygodni i mogą pozostawiać blizny. Jeśli oparzenia II stopnia są rozległe, mogą pojawić się także bardziej niepokojące objawy ogólne: zawroty głowy, osłabienie, zaburzenia widzenia (tzw. „mroczki”), dreszcze.
Rzadziej może dojść także do wstrząsu, czyli znacznego obniżenia ciśnienia krwi (często z obniżeniem temperatury ciała, a czasem z drgawkami).

  1. Po oparzeniu najważniejszym punktem jest schłodzenie skóry. Zdejmujemy z miejsc znajdujących się w jego pobliżu odzież oraz biżuterię. Należy polewać oparzone miejsce strumieniem LETNIEJ wody nawet do 30 minut. Istotne, aby nie stosować zimnej wody, bo uszkodzona skóra (a taka jest po oparzeniu) znacznie szybciej traci ciepło. Nagłe zmiany temperatury utrudniają naturalny proces gojenia się rany.
  2. Po schłodzeniu oparzenia możemy zastosować któryś ze środków łagodzących, a jest ich w aptekach mnóstwo i to dostępnych bez recepty. Na oparzenia słoneczne dobre są środki z Pantenolem.
  3. Miejsce oparzenia należy zabezpieczyć jałowym opatrunkiem. Jeśli takim nie dysponujemy, to wystarczy zwykły opatrunek z plastrem lub bandaż z gazą. Rany nie owijamy zbyt ciasno. Należy pamiętać o zmianie opatrunku.
  4. NIGDY NIE PRZUKŁUWAMY PĘCHERZY. Wiem, że czasem kusi, ale nie należy tego robić. Pęcherz stanowi naturalny opatrunek, chroni przed zakażeniem i powstaniem blizn. Musimy pozwolić, aby sam się wchłonął.
  5. Jeśli ciężko nam znieść ból przy oparzeniu, możemy przyjąć ibuprofen lub paracetamol.
  6. W skrajnych przypadkach, jeśli oparzenia są rozległe, a kontakt z poszkodowanym jest utrudniony  (np. przy utracie przytomności) niezbędna będzie pomoc lekarza lub wezwanie karetki pogotowia.

Przy oparzeniach innego pochodzenia, np. gorącą cieczą lub po wybuchu butli gazowej (do czego może dojść na jachcie) postępowanie jest podobne. Darujmy sobie jednak kremy z Pantenolem, ponieważ mogą podrażnić większe rany lub uczulić pacjenta. Łatwo  można się również oparzyć po dotknięciu rozgrzanych elementów. W tych sytuacjach możemy mówić o kolejnych dwóch stopniach oparzeń.

Oparzenia III stopnia

Obejmują całą warstwę skóry, a czasem i tkanki leżące głębiej. Powstaje martwica, a następnie białoszare i żółte strupy. Oparzona powierzchnia jest niewrażliwa na dotyk, ale bóle występujące przy tym stopniu oparzenia są znacznie silniejsze niż przy poprzednich dwóch. Skóra przyjmuje barwę od perłowo białej, przez białoszarą do brunatnej, jest twarda i sucha. Goi się długo i pozostają blizny.

Tego typu oparzenia są wynikiem dłuższego działania wrzątku, gorącego oleju, lub otwartego ognia. Oparzenia III stopnia wymagają często leczenia operacyjnego.

Oparzenia IV stopnia

W skrajnych przypadkach dochodzi do zwęglenia tkanek.. Martwica obejmuje wszystkie tkanki, aż do kości. Czasami nie wyróżnia się odrębnego IV stopnia i wszystkie oparzenia tego typu zalicza się do oparzeń III stopnia. Czasami także rozróżnia się oparzenia IV stopnia, gdzie martwica obejmuje mięśnie, V stopnia, gdzie martwica sięga do kości i VI stopnia, gdzie martwica obejmuje całą kość.

W dwóch powyższych przypadkach nie pomoże polewanie wodą ani leki przeciwbólowe. Niezbędna jest pomoc lekarzy lub ratowników medycznych, ponieważ istnieje poważne zagrożenie życia.
Wyjeżdżając na wakacje dobrym pomysłem jest zaopatrzenie się w opatrunki żelowe dostępne w aptekach. Ich użycie jest bardzo proste (zakładamy na oparzenie lub stłuczenie), a działanie kompleksowe: chłodzą i łagodzą dolegliwości bólowe, jednocześnie izolując, więc zapobiegając ewentualnemu zakażeniu. Pamiętajmy, że unikanie i profilaktyka zawsze będą lepsze, niż jakikolwiek rodzaj leczenia.

Autor: Monika Orpik #NordjachtTeam
Prawa autorskie zastrzeżone. Kopiowanie tylko za zgodą Nordjacht.pl

Informacje o cookie

Na stronie nordjacht.pl używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.