Słońce, ciepło, wiatr.. I wydawać by się mogło, iż żaden z trzech wymienionych elementów nie jest w stanie zepsuć nam odpoczynku nad wodą, do momentu, gdy widzimy, że z jednym z naszych współtowarzyszy dzieje się coś złego.
Nagle słania się na nogach, jego skóra staje się niezdrowo czerwona i wilgotna od potu, ma trudności z porozumiewaniem się. Zaczyna nas ogarniać panika, bo nie jest to komfortowa sytuacja- szczególnie, że znajdujemy się w miejscu, gdzie o “stacjonarną” pomoc trudno. Musimy więc wziąć sprawy w swoje ręce i w jakiś sposób pomóc naszemu towarzyszowi.
Jak dochodzi do udaru?
Osłabienie, zaczerwienienie skóry oraz obfite pocenie od razu kojarzą się nam albo z wysiłkiem fizycznym, albo z przebywaniem na prażącym słońcu. Mamy od zawsze uczą dzieci, że długie przebywanie na słońcu może szkodzić – nie tylko zaowocować oparzeniami słonecznymi, ale też tak zwanym “udarem słonecznym”. I mają stuprocentową rację. Każdy z nas wie, jak potrafi męczyć bycie na zewnątrz w upalne, letnie dni. Czujemy pot płynący po ciele i widzimy, jak skóra staje się czerwona. Tak organizm człowieka radzi sobie z nadmiarem ciepła, które nas otacza w okresie letnim. A co w sytuacji, gdy ten mechanizm z jakiegoś powodu przestaje działać? Co w momencie, gdy jest nam coraz bardziej gorąco z każdą chwilą? Możemy wtedy mówić o udarze słonecznym, zjawisku wydawać by się mogło niepozornym, ale bardzo niebezpiecznym dla życia.
Człowiek większość ciepła przyjmowanego z otoczenia czy też wytwarzanego w wyniku pracy swoich mięśni usuwa przez skórę na drodze parowania ciepła z potem. Gdy temperatura otoczenia, w którym przebywamy jest bardzo wysoka, nasz organizm może nie być w stanie usunąć tej “nadwyżki” ciepła. Kumuluje się ono w ciele, nie znajdując drogi ucieczki i powoduje, iż temperatura naszego organizmu powoli, aczkolwiek zaczyna niebezpiecznie wzrastać.
W ten sposób możemy wyjaśnić, jak dochodzi do udaru cieplnego. Dzieje się tak w momencie, gdy długo przebywamy na palącym słońcu. Jest nam gorąco, owiewa nas gorące powietrze a my nie jesteśmy w stanie “pozbyć” się tego wszechobecnego ciepła. Na wystąpienie udarów cieplnych narażone są szczególnie dzieci oraz osoby starsze – jak wszyscy wiemy, obie te grupy są bardzo wrażliwe na wysokie temperatury, które mogą okazać się dla nich bardzo szkodliwe. Ważne jest to, żeby pamiętać, że udar cieplny może wystąpić nagle – w jednej chwili osoba może z nami normalnie rozmawiać, a za chwilę prezentować objawy udaru.
Udar cieplny – objawy
Wróćmy teraz do naszego nietypowo zachowującego się towarzysza. Jego zachowanie dokładnie prezentuje wygląd człowieka, u którego wystąpił udar cieplny. Patrząc na osobę, u której podejrzewamy udar cieplny powinniśmy szukać objawów takich jak:
- czerwona i gorąca w dotyku skóra;
- zaburzenia świadomości- osoba może słaniać się na nogach, mieć problem z porozumiewaniem się czy nawet niezrozumiale dla nas mówić;
- wysoka temperatura ciała, sięgająca nawet powyżej 40 st. C.
Musimy zwrócić uwagę też na to, czy nasz towarzysz nie wspominał wcześniej może o bólu głowy czy zawrotach, uczuciu ogarniającego go zmęczenia, nudnościach czy bolesnych skurczach mięśni. Są to sygnały świadczące o przegrzaniu naszego organizmu – jeśli w momencie ich wystąpienie zejdziemy ze słońca i postaramy się ochłodzić, możemy zapobiec udarowi cieplnemu.
Udar cieplny – postępowanie
Co zrobić, gdy jednak zauważymy objawy takie jak u naszego współtowarzysza? Przede wszystkim musimy działać szybko i energicznie:
- Szybko wezwij pomoc medyczną – zadzwoń pod 999 lub 112 i poinformuj o zaistniałej sytuacji;
- Znieś osobę ze słońca w chłodne i zacienione miejsce. Zdejmij z niej nadmiar odzieży – ułatwi to usunięcie “nadwyżki” ciepła z organizmu;
- Czas na chłodzenie – skraplaj skórę letnią wodą. Woda o tej temperaturze szybciej wyparuje, a co za tym idzie organizm szybciej się ochłodzi. Jeśli masz możliwość użyj wentylatora, aby owiać osobę chłodnym powietrzem i zwiększyć wokół niej ruch powietrza.
W przypadku udaru cieplnego szybka reakcja jest kluczowa, bo stanowi on zagrożenie dla życia i brak reakcji może skutkować nawet śmiercią. Pomoc w tym przypadku jest banalnie prosta- wystarczy woda, której w momencie odpoczynku nad wodą mamy pod dostatkiem. Słońce może zapewnić nam nie tylko piękną pogodę i brązową opaleniznę, ale również niespodzianki takie jak udar cieplny. Pamiętajmy więc – przebywajmy na słońcu, ale z głową